krzysztofmroczko krzysztofmroczko
311
BLOG

Ciężkie brzemię białego człowieka

krzysztofmroczko krzysztofmroczko Polityka Obserwuj notkę 3

Staram się – w miarę swoich nad wyraz skromnych możliwości – współczuć i pomagać ludziom, którzy mają gorzej ode mnie. Dziś postanowiłem się ująć za ciężkim losem polskiej prawicy, która ostatnimi czasy nie ma łatwego życia w ogóle.

Kiedyś dla ochrony wartości konserwatywnych wystarczyło żyć w zgodzie z nimi. Ciężko pracować, utrzymywać żonę i gromadkę dzieci, pomóc dzieciom w lekcjach, chodzić do kościoła, wspierać inicjatywy zgodne z wyznawanymi poglądami, skopać działkę i zrobić grilla. Niestety, te sielankowe czasy odeszły w niebyt. Dziś bycie zwolennikiem prawicy to bardzo ciężki żywot, w którym od rana do późnych godzin nocnych trzeba walczyć.

W dzisiejszych czasach typowy dzień należy zacząć od uważnej lektury „Gazety Wyborczej”, „Newsweeka” i „NaTemat”, bo trzeba wiedzieć, co myśli taki Michnik czy inny Lis i bandy ich cyngli. Potem należy posłuchać radia, w którym Żakowski i Olejnik znów będą pluli na patriotów. W tak zwanym międzyczasie trzeba jeszcze rzucić okiem na to, co wygadują jakieś gwiazdki TVP czy TVN. W ciągu dnia nie wystarczy pójść na konwencję swojego kandydata, bo on sobie poradzi jakoś, przede wszystkim trzeba biec na spotkanie organizowane przez przeciwników politycznych. Wieczorem należy sprawdzić repertuar kin i teatrów, sal koncertowych, bo jest zawsze zagrożenie, że znów ktoś będzie obrażał uczucia religijne. Po całym dniu takich wyczerpujących zajęć nie wolno niestety zbyt szybko odpocząć, bo trzeba jeszcze obejrzeć pięć wydań głównych wiadomości serwowanych przez wrogie media by ze stoperem w ręku liczyć czas, w którym nie było popieranego kandydata. No, a potem znów słuchać kłamstw i pomówień Lisa w TVP i Wojewódzkiego w TVN. I tak w kółko, wciąż od nowa, a przecież jeszcze trzeba znaleźć wolną chwilę na wytropienie dziadków w Wermachcie lub KGB, ojca w UB lub Mossadzie, córkę na ciepłej posadce w fundacji i tak dalej i tak dalej. No i opisać to wszystko na niezależnych portalach i Twitterze. Rodzina cierpi, praca cierpi, ale czego się nie robi dla Polski, prawda?

Szczerze i gorąco współczuję wszystkim w tej sytuacji, bom sam słabego charakteru i wątłego zdrowia. Dlatego będę z wami jedynie myślami, na spacerze w parku, który polecam wszystkim tym, którzy nie lubią być manipulowani stadem przekrzykujących się polityków, którzy najlepszą przysługę dla Polski zrobiliby wówczas, gdyby wyemigrowali jak najdalej. Najlepiej tam gdzie gwiazdor podróżnik i patriota uciekł przed polskimi podatkami. Jeśli będzie więcej tych spacerów w miejsce oglądania TV, to może się zorientują i wyjadą, choć z tej słodkiej drzemki wyrwać ich nie będzie łatwo. Skoro jednak zadziałały te spacery niegdyś, być może zadziałają i dziś.  

Wrocławianin z urodzenia i przekonania. Myślę szybko, nie owijam w bawełnę. Nadal wierzę w dziennikarstwo obywatelskie, dlatego prowadzę portal osiedlowy Wrocław Leśnica Info. Tutaj już nie piszę o polityce, zostawiam to hunwejbinom i sekretarzom. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka