krzysztofmroczko krzysztofmroczko
2077
BLOG

Kamienowanie Gazety

krzysztofmroczko krzysztofmroczko Polityka Obserwuj notkę 49

Od kilku dni lokalny festiwal nienawiści przeniósł się – nie po raz pierwszy zresztą – na wrocławską Gazetę Wyborczą. Wszystko przez kolejny artykuł o wybijanych szybach w siedzibie redakcji. Znany bloger Rybitzky napisał pełną zjadliwości notkę, fora internetowe wprost toną w powodzi złych komentarzy. Argumenty od Sasa do lasa, a wszystko pod płaszczem teorii o winie samej gazety, co to jątrzy, knuje i spiskuje. I sama jest sobie winna.

Chciałbym postawić sprawę jasno. Nie cenię ani trochę ludzi odpowiedzialnych za to, co publikuje lokalny dodatek Gazety Wyborczej. Od strony jakości dziennikarskiej uważam większość artykułów za bełkot, od strony językowej za koszmar. Uważam za skandaliczne liczne spróby kreowania rzeczywistości w miejscu rzetelnego przedstawiania faktów i opinii. Poglądy polityczne panów i pań z redakcji i sposoby ich formułowania często mnie odpychają. Brzydzi mnie też polityka redakcyjna polegająca na wykorzystywaniu bezpłatnej siły roboczej czy brak związków zawodowych. Nie kocham Adama Michnika. Ani nawet redaktora Sawki.

Napisawszy to wszystko będę jednak zdecydowanie bronił redakcji w tej sprawie. Uważam, że nie może być zgody na takie metody rozprawiania się z ideologicznym przeciwnikiem. Jeśli je przyjmujemy, wystawiamy świadectwo samym sobie, nie naszym adwersarzom. Używając siły, pokazujemy własną bezsilność. Występując anonimowo tym bardziej. Argumenty kamienia i personalnych ataków jasno dowodzą, że nie ma żadnej głębszej myśli w tym ataku. Same emocje, wynikające z poczucia frustracji. Frustracji dobitnie w tym wypadku świadczącej o własnej niemocy właśnie.

Sposobów walki z takim tworem, jakim jest Gazeta Wyborcza jest wiele. Wystarczy choćby przestać ją kupować. Można też robić swoje media, nie oglądając się na to, co też wypisują ludzie z placu Solnego. Tyle, że to robota trudniejsza i o wiele mniej efektowna. A poklask jest przecież tym, co w dzisiejszej teletyce najważniejsze. Liczy się klikalność i oglądalność, nie merytoryczne fakty. Lud zaś kocha bójki, nawet te słowne.

Nie od rzeczy będzie jednak w tym miejscu przypomnieć, że powiedzenie tak chętnie stosowane dziś wobec środowiska Gazety - „Kto sieje wiatr zbiera burzę” - odnosi się do wszystkich. Także dzisiejszych zwolenników używania siły wobec redakcyjnych witryn. Brutalizacja wymiany poglądów na dłuższą metę szkodzi każdej stronie. Naprawdę.

 

Wrocławianin z urodzenia i przekonania. Myślę szybko, nie owijam w bawełnę. Nadal wierzę w dziennikarstwo obywatelskie, dlatego prowadzę portal osiedlowy Wrocław Leśnica Info. Tutaj już nie piszę o polityce, zostawiam to hunwejbinom i sekretarzom. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka